poniedziałek, 14 października 2013

6 miesiąc

I tak oto nie wiemy kiedy Anastazja skończyła pól roku. Z tej okazji (chodź wiem, że wiele osób tego nie popiera) przekuliśmy jej uszy. Jednak ku mojemu zaskoczeniu wszystko goiło się dobrze. Zero zaczerwienień, ropiejących uszu i przemywania. Zagoiło się wzorowo. Sama A. nawet nie zaczepiała kolczyków. Z resztą nasze dziecko jest szczepione dawkami podstawowymi, czyli 3 ukłucia więc przekłucie uszu i to pistoletem (ułamki sekund) to tzw. pikuś. 
Ale przyznaję, że dziś zastanowiłabym się dwa razy zanim przekułabym jej uszy jeszcze raz:)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz