Czysta przyjemność. Ciągły zachwyt.
Powoli wszystko zaczęło się normować. Stałe pory jedzenia i spania.
Anastazja już dobrze trzymała głowę. Można było z nią "porozmawiać" a ONA ciągle rzucała słodkie uśmiechy :)
Moje macierzyństwo nie było trudne dlatego też z łatwością przychodziła mi myśl o drugim dziecku. Nie wiedziałam co to ciągłe lulanie, non-stop przy cycku czy nieprzespane noce (chodź i takie się zdarzały).
To kiedy drugi bobas? :D
OdpowiedzUsuń